Mleko
Administrator
Do³±czy³: 31 Pa¼ 2007
Posty: 830
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 15 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: z Chabrowej :P P³eæ:
|
Wys³any: Wto 8:35, 21 Kwi 2009 Temat postu: Linia bo¿ka |
|
|
My¶l wyrachowana: Ludzie modl± siê do bo¿ków, a Boga wini± za niewys³uchanie.
Dwuletni syn moich krewniaków dorwa³ siê kiedy¶ do telefonu, wystuka³ przypadkowy zbiór cyfr i „przeprowadzi³ rozmowê”.
– Z kim rozmawia³e¶? – zapyta³a mama, gdy ma³y od³o¿y³ s³uchawkê.
– Z babci±.
– I co ci powiedzia³a?
– Nie ma takiego numelu.
Podobn± „rozmowê” przeprowadzaj± teraz Holendrzy. Jak doniós³ serwis TVP Info, ogromnie popularna okaza³a siê tam inicjatywa artysty, który uruchomi³ „liniê do Boga”. Kto wybierze okre¶lony numer, us³yszy: „To linia Boga. W tej chwili nie mo¿e on odebraæ telefonu, ale zostaw wiadomo¶æ lub zadzwoñ pó¼niej i byæ mo¿e zostaniesz wys³uchany”. Jakie to symboliczne. Obywatele spo³eczeñstw, które przesta³y s³uchaæ Boga, ka¿± teraz Bogu s³uchaæ siebie. Ale Bóg nie odezwie siê z tamtej strony kabla, bo On nie ma zwyczaju wystêpowaæ w roli, w której Go ludzie ³askawie obsadz±. Taki „numel” testowa³ ju¿ niejaki dziad, który gada³ do obrazu, lecz ten do niego ani razu. Owszem, na tak± „liniê Boga” mo¿na siê wygadaæ jak penitent do pustego konfesjona³u. Ale w takim konfesjonale nie otrzyma siê rozgrzeszenia. Tam siê ciê¿aru duszy z siebie nie zrzuci. Zreszt± nie o to rozmówcom „linii Boga” chodzi. Dzi¶ ludzie nie my¶l± wyznawaæ grzechów. Nie chc± ¿a³owaæ – chc± siê wy¿aliæ. Na wszystko i wszystkich, tylko nie na siebie. Nie chc± powiedzieæ „¼le zrobi³em” – chc± z³o w sobie zaakceptowaæ. Pragn± siê z nim dobrze poczuæ.
To jest w³a¶nie przyczyna rzekomego milczenia Boga. Nic dziwnego, ¿e ludzie, którzy dyktuj± Bogu, co ma im powiedzieæ, w koñcu dochodz± do wniosku, ¿e Bóg nie ma cz³owiekowi nic do powiedzenia. ¯e zimny, ¿e obojêtny i ¿e go nie ma. Wniosek to s³uszny, bo istotnie, takiego boga nie ma. To jest, jak mówi psalmista, „dzie³o r±k ludzkich”. Ludzkie bo¿ki „maj± usta, ale nie mówi±, maj± oczy, ale nie widz±. Maj± uszy, ale nie s³ysz±; i nie ma oddechu w ich ustach”. A przecie¿ nie o uszy ludzie wyj±, tylko o wys³uchanie. Nie o oczy, tylko o spojrzenie. Fa³szywy bóg tego nie potrafi, musi wiêc wyznawców rozczarowaæ. S³ysza³em taki dowcip: Id± dwa koty przez pustyniê. Nagle jeden mówi: „Wiesz, ja tej kuwety nie ogarniam”.
Raczej g³upio jest traktowaæ rzeczywisto¶ci boskie tak, jak kot traktuje kuwetê. Gdyby¶my je potrafili ogarn±æ, nie by³yby boskie. One z natury przerastaj± nasze mo¿liwo¶ci pojmowania. Dlatego Bóg objawi³ nam to, co konieczne do zbawienia. Co do reszty – musimy zaufaæ. Je¶li nie widzimy uszu Boga, to nie znaczy, ¿e nas nie s³yszy. Je¶li nie widzimy Jego ust, to nie znaczy, ¿e do nas nie mówi. Mówi – i to bardzo wyra¼-nie, g³o¶no i dobitnie. Tylko ¿e On nie czeka na ¿aden telefon od nas. To On sam bezustannie dzwoni. Ale co ma zrobiæ, gdy kto¶ wybiera inn± liniê?
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|