Mleko
Administrator
Do³±czy³: 31 Pa¼ 2007
Posty: 830
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 15 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: z Chabrowej :P P³eæ:
|
Wys³any: Wto 19:48, 06 Sty 2009 Temat postu: Fioletowy potwór |
|
|
My¶l wyrachowana: Kto nie wie, kiedy wyj¶æ, a kiedy zostaæ, niech pamiêta, ¿e ka¿dego kiedy¶ wynios±.
Jaki¶ ksi±dz na spotkaniu kap³añskim za¿artowa³, ¿e widzia³ cz³owieka w dziwnym stroju, ale nie wiedzia³, czy to ¶wiêty Miko³aj, czy biskup. Na to mój dawny proboszcz: – A dawa³ co¶? – Nie. – To biskup. Chyba wielu dzi¶ chcia³oby, ¿eby biskupi byli automatami do rozdawania prezentów. Zauwa¿yli¶cie, jak relacjonuje siê walkê chrze¶cijan o podstawowe zasady? Biskupi to, biskupi tamto. Biskupi uparci w sprawie in vitro, biskupi zakazuj± antykoncepcji, biskupi wci±¿ przeciw aborcji. Gdy tylko pojawi siê taki temat, to jego autorem musi byæ „biskupi”. W³a¶nie tak – bo „biskupi” to jaki¶ pojedynczy twór, a w³a¶ciwie potwór, który dybie na ludzk± wolno¶æ jak smok na dziewice albo lewica na kasê. Kiedy¶ za ca³e z³o odpowiadali ksiê¿a.
Teraz ju¿ i oni s± ofiarami potwora. „Biskupi” narusza ich wolno¶æ, zakazuje im siê ¿eniæ, cieszyæ siê ¿yciem. A nade wszystko trzeba broniæ biednych wiernych, choæby byli bogaci i niewierni. Bo ten lud zahukany jêczy w niewoli nakazów i zakazów, zmuszany do stawiania siê w ko¶ciele, a tam molestowany ekonomicznie przez faceta z tac±. „Biskupi” to straszny potwór. Ale nie biskup. Bo pojedynczy biskup mo¿e byæ postêpowy albo otwarty. Mo¿na go przeciwstawiæ potworowi i pokazaæ, ¿e potwór jest wewnêtrznie sk³ócony i nie wie, czego chce. Koniec potwora jest zatem rych³y. Ciesz siê, ludu chrze¶cijañski, nadchodzi dzieñ, kiedy nawet chrztu nie bêdziesz potrzebowa³. Wystarczy deklaracja cz³onkostwa, zgoda Urzêdu ds. Równego Traktowania i znaczek skarbowy.
Gadanie o biskupach owocuje pod¶wiadomym przekonaniem, ¿e to, przy czym oni siê upieraj±, to nie nasza sprawa. Ba! ¯e oni w³a¶nie szykuj± zamach na nasz± sprawê. Robi siê wra¿enie, jakby biskupi mieli jaki¶ prywatny interes w tym, ¿e upominaj± siê o zagro¿one ¿ycie nienarodzonych i zagro¿on± moralno¶æ narodzonych. Jakby chrze¶cijanie dzielili siê na uci¶nion±, bezwoln± wiêkszo¶æ i t³amsz±c± j± obciachow± grupê fioletowych dziadków. Powstaje wra¿enie, jakby nas w tym wszystkim nie by³o. Jakby¶my byli w opozycji do tych, którzy walcz± o sprawy dla nas wszystkich najwa¿niejsze.
Ale to nie wina biskupów, ¿e wiêkszo¶æ deklaruj±ca katolicyzm na deklaracji – i to wstydliwej – poprzestaje.
To nie wina biskupów, ¿e chrze¶cijanie boj± siê ¶wiadczyæ Chrystusowi. Na sali, gdzie przed kamerami TVP rozdawano „Ró¿e Gali”, musia³o byæ wielu chrze¶cijan. Nawet w „szo³biznesie” jest ich u nas sporo. Jednak gdy na scenie stanê³a „najpiêkniejsza para roku” z³o¿ona z dwóch gejów, wszyscy klaskali. Trzeba by³o demonstracyjnie wyj¶æ, a nie gorszyæ telewidzów aplauzem dla demonstracji grzechu. Gdzie¶cie siê podziali, ludzie wiary? Biskupi mieli za was wychodziæ? Biskupi maj± odwalaæ za was ca³± robotê i jeszcze zbieraæ od was za to ciêgi? W beciku maj± was do nieba zanie¶æ? ¦wiêty biskupie Miko³aju, powiedz katolickim niedo³êgom, ¿e czas przyjmowania prezentów min±³. Doro¶li ludzie sami maj± byæ ¶wiêtymi Miko³ajami, ale bardziej ¶wiêtymi ni¿ Miko³ajami. Wtedy siê oka¿e, ¿e ci „biskupi”, to po prostu my – chrze¶cijanie.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|